|
Yagudinish Threads Alexei Yagudin & Stuff
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ghanima
Champion
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Czw 21:58, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kwestię imienia proponuję rozwiązać tak:
Młody Plushenko ma w papierach imię Egor, Jegor czy też Igor (nie wiem w końcu czy to na jedno wychodzi, czy nie... mniejsza z tym), ale pomimo tego faktu od najmłodszych lat zwany jest Christianem, albowiem imię to podobało się jego matce (a ze względów religijnych nie mogla mu go oficjalnie nadac)
Mam nadzieję, że nie zamieszałam
A kto następny nie wiem ale już nie mogę się doczekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
marta
Champion
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Czarnków (Wielkopolska)
|
Wysłany: Czw 22:13, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
świetnie to wykombinowałas Ghanima!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ghanima
Champion
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Czw 22:15, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki za uznanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
owlet
Professional
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: Plushowisko xD
|
Wysłany: Czw 23:10, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ghanima napisał: | Kwestię imienia proponuję rozwiązać tak:
Młody Plushenko ma w papierach imię Egor, Jegor czy też Igor (nie wiem w końcu czy to na jedno wychodzi, czy nie... mniejsza z tym), ale pomimo tego faktu od najmłodszych lat zwany jest Christianem, albowiem imię to podobało się jego matce (a ze względów religijnych nie mogla mu go oficjalnie nadac) |
Ponoć mogłoby tak być w rzeczywistości - mogli go ochrzcić Egor (Igor to chyba co innego bo inaczej się pisze ) i nazywać Kristian, ale w Rosji ludzie byli zszokowani tym że rodzice chcieli mu nadać takie imię, więc chyba na całej linii będzie już Egor/Jegor. Ale w opowiadaniu można wszystko, więc chociaż tu będzie miał możliwsze imię . A co do wyboru imienia "Kristian" to był to pomysł Plusha - chciał go tak nazwać po jakimś piłkarzu .
Ghanima napisał: | A kto następny nie wiem ale już nie mogę się doczekać |
Następna osoba mogłaby dodać wątek mafijny ze strony rodziny Maszy - a dokładniej jej ojca xDDDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piscess
Champion
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: ul. Możajska
|
Wysłany: Czw 23:30, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
owlet - do dzieła!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
owlet
Professional
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: Plushowisko xD
|
Wysłany: Czw 23:43, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Piscess napisał: | owlet - do dzieła! |
Ja?? xDDDD Eee... Ja się do takich rzeczy raczej nie nadaję . Rzuciłam pomysł bo mnie lektura pewnego artykułu natchnęła xDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ghanima
Champion
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pią 7:42, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
owlet napisał: | Ghanima napisał: | Kwestię imienia proponuję rozwiązać tak:
Młody Plushenko ma w papierach imię Egor, Jegor czy też Igor (nie wiem w końcu czy to na jedno wychodzi, czy nie... mniejsza z tym), ale pomimo tego faktu od najmłodszych lat zwany jest Christianem, albowiem imię to podobało się jego matce (a ze względów religijnych nie mogla mu go oficjalnie nadac) |
Ponoć mogłoby tak być w rzeczywistości - mogli go ochrzcić Egor (Igor to chyba co innego bo inaczej się pisze ) i nazywać Kristian, ale w Rosji ludzie byli zszokowani tym że rodzice chcieli mu nadać takie imię, więc chyba na całej linii będzie już Egor/Jegor. Ale w opowiadaniu można wszystko, więc chociaż tu będzie miał możliwsze imię . A co do wyboru imienia "Kristian" to był to pomysł Plusha - chciał go tak nazwać po jakimś piłkarzu . |
Kto powiedział, że oni mieszkają w Rosji? Przecież wcale nie muszą Wcale też nie muszą przejmować się gadaniem innych A pomysł na imię może być i Eugeniusza (może dlatego się z Maszą rozstali?)
Ale, ale! Ja już nic nie sugeruję, nie wymyślam, bo to nie jest moja kolejka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
owlet
Professional
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: Plushowisko xD
|
Wysłany: Pią 8:50, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ghanima napisał: | owlet napisał: | Ponoć mogłoby tak być w rzeczywistości - mogli go ochrzcić Egor (Igor to chyba co innego bo inaczej się pisze ) i nazywać Kristian, ale w Rosji ludzie byli zszokowani tym że rodzice chcieli mu nadać takie imię, więc chyba na całej linii będzie już Egor/Jegor. Ale w opowiadaniu można wszystko, więc chociaż tu będzie miał możliwsze imię . A co do wyboru imienia "Kristian" to był to pomysł Plusha - chciał go tak nazwać po jakimś piłkarzu . |
Kto powiedział, że oni mieszkają w Rosji? Przecież wcale nie muszą Wcale też nie muszą przejmować się gadaniem innych |
No ale ja pisałam o rzeczywistych panu i pani Plushenko a nie tych z opowiadania xDDDD Dlatego dodałam: "Ale w opowiadaniu można wszystko, więc chociaż tu będzie miał możliwsze imię " Podałam fakty na wypadek, gdyby ktoś chciał je wykorzystać w opowiadaniu, ale oczywiście można puścić wodze fantazji
Ghanima napisał: | A pomysł na imię może być i Eugeniusza (może dlatego się z Maszą rozstali?) |
Z powodu imienia dziecka?? LOL Nie no, bez przesady... xDDDDD
Ghanima napisał: | Ale, ale! Ja już nic nie sugeruję, nie wymyślam, bo to nie jest moja kolejka... |
No to niech będzie że moja
Coś tam naskrobałam, tylko jeszcze muszę to wklepać w komputer i wkleić na forum xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ghanima
Champion
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pią 17:36, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wiem, że mówiłaś o rzeczywistych Plushach Tyle że w opowiadaniu też są oni rzeczywiści (tyle, ze nasza fantazja wybiega w przyszłość) i to co JUŻ się naprawdę wydarzyło niech będzie jak najbliższe rzeczywistości (mam nadzieję, że wyrażam się jasno...)
Co do rozstania z powodu imienia dziecka, to nie z takich powodów ludzie się rozstawali (mój znajomy odzedł od żony bo nie zanotowała, ile pieniędzy dostali w prezencie ślubnym od "jego gości", a ile od "jej gości" i w związku z tym biedaczek nie wiedział ile pieniędzy jest jego... (paranoja!)
Wklepuj w komputer to co masz
(bo ja nie mogę się doczekać co dalej)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
owlet
Professional
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: Plushowisko xD
|
Wysłany: Sob 0:26, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ghanima napisał: | Wiem, że mówiłaś o rzeczywistych Plushach Tyle że w opowiadaniu też są oni rzeczywiści (tyle, ze nasza fantazja wybiega w przyszłość) i to co JUŻ się naprawdę wydarzyło niech będzie jak najbliższe rzeczywistości (mam nadzieję, że wyrażam się jasno...) |
Acha, OK, nie wiedziałam .
Ghanima napisał: | Co do rozstania z powodu imienia dziecka, to nie z takich powodów ludzie się rozstawali (mój znajomy odzedł od żony bo nie zanotowała, ile pieniędzy dostali w prezencie ślubnym od "jego gości", a ile od "jej gości" i w związku z tym biedaczek nie wiedział ile pieniędzy jest jego... (paranoja!) |
Żartujesz?? Dla żony chyba lepiej że odszedł, bo ja nie chciałabym mieć takiego męża... xDDD Masakra xP
Ghanima napisał: | Wklepuj w komputer to co masz
(bo ja nie mogę się doczekać co dalej) |
OK, wklejam swoje wypociny, ale niestety nie posunęłam akcji do przodu xDDD Wtrąciłam retrospekcję żeby przygotować tło pod wątek mafijny ;] Ogólnie rzecz biorąc pisanie opowiadań to zdecydowanie nie moja specjalność, więc jeśli ktoś ma obiekcje do tego fragmentu to proszę dać znać i się poprawi lub wywali
-------------------
(3) owlet:
- Myśleliśmy o ślubie... - dodał szybko aby uprzedzić wybuch matki.
Maria wstała gwałtownie jednocześnie dokańczając dzieła zniszczenia - rozgniotła butem na drobny pył kawałki tego co jeszcze przed chwilą było kieliszkiem. Towarzyszył temu efektowny odgłos chrupnięcia, który sprawił że Kristianowi ciarki przeszły po plecach. Podobnie brzmi odgłos łamanych kości, o czym wiedział aż za dobrze - skutek uboczny posiadania matki z rodziny Jermak...
- Po moim trupie! - wycedziła blada z wściekłości - Prędzej palmy na Syberii wyrosną niż ty się z nią ożenisz, rozumiesz?! - Złość dodała pulchnemu, rozleniwionemu przez słońce ciału energii. Maria odgarnęła odruchowo długie włosy - nadal były lśniące i, dzięki regularnemu nakładaniu farby, ciągle kruczoczarne. Z założonymi rękoma stanęła naprzeciwko syna i przeszyła go groźnym spojrzeniem.
Christian dobrze znał tę pozę i ton - tak często kończyły się kłótnie Marii z jego ojcem, który zwykle dawał za wygraną żeby mieć święty spokój. Ale gdy pewnego dnia okazało się, że ojciec chce rozwodu, matka posunęła się o krok za daleko i wyciągnęła ostatni już as z rękawa. Pamiętał tą rozmowę jakby odbyła się wczoraj - uchylił wtedy drzwi od jadalni zostawiając niewielką szparę:
- Mój ojciec dobrze wie gdzie mieszkają twoi rodzice, twoja siostra i jej dzieci, twoja siostrzenica, przyjaciele... - Maria wymieniała spokojnie a jej usta wykrzywiał uśmieszek wyrażający złośliwą satysfakcję. - Za parę dni Twój kumpel z Zenitu ma ważny mecz... Ciężko by mu było kopać piłkę z połamanymi nogami, nie sądzisz?
- Oszalałaś... - wyszeptał Evgeni nagle równie blady jak śnieg padający za oknem, który otulił Petersburg puchową pierzynką. Piter wyglądał zimą jak miasto z bajki, w którym nie ma prawa zdarzyć się nic złego...
- Skarbie, nie łudź się - kontynuowała kobieta udając że nie usłyszała i że nie widzi wyrazu kompletnego szoku w oczach męża - Nawet gdybym ja się zgodziła na rozwód, tata i tak nigdy by na to nie pozwolił. Jesteś mu potrzebny - nazwisko Plushenko otwiera wiele drzwi. Nie będziesz miał życia w Piterze, jeśli się mu sprzeciwisz. Ja też Cię potrzebuję, Żenia... - ostatnie zdanie wyszeptała miękko i wyciągnęła rękę w jego stronę, ale on się nie poruszył. Stał chwilę w milczeniu z kamienną twarzą mierząc ją lodowatym wzrokiem, po czym wyszedł bez słowa. Christian usłyszał jeszcze tylko szybkie kroki w holu i trzask zamykanych drzwi wejściowych.
Wtedy jeszcze nie rozumiał dlaczego słowa Marii zrobiły na ojcu tak druzgocące wrażenie. W końcu jednak miał się przekonać czemu w Sankt Petersburgu nie mówi się o jego krewnych ze strony matki. Zwłaszcza dlaczego nikt nie chciał wyjaśnić co jest takiego strasznego w jego dziadku, Georgiju Wiktorowiczowi, który już na początku małżeństwa Marii i Evgenija był jednym z najpotężniejszych biznesmenów w "północnej stolicy Rosji"...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez owlet dnia Sob 1:36, 13 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta
Champion
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Czarnków (Wielkopolska)
|
Wysłany: Sob 1:16, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no i bardzo dobrze napisałaś owleciku, co tu się zanizasz niesłusznie?
a retrospekcja musi być
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piscess
Champion
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: ul. Możajska
|
Wysłany: Sob 1:17, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Piękne opisy i porównania. Jeśli to nie jest Twoją specjalnością, to co nią jest? Bo efekty tego muszą być porażające! : )
Wątek mafijny zdecydowanie mój ulubiony (we wszystkich własnych scenariuszach do opowiadań tajemniczy-zaginiony tatuś Yagudina był jakimś "ojcem chrzestnym" )
nie wiem jak się rozwinie, ale o to chodzi w takim opowiadaniu - nie planujemy nic, nie Valka?
Idzie nam pięknie. Kto dalej na ochotnika???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
owlet
Professional
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: Plushowisko xD
|
Wysłany: Nie 0:58, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
marta napisał: | no i bardzo dobrze napisałaś owleciku, co tu się zanizasz niesłusznie? |
A bo ja chyba już taka samokrytyczna jestem xDDD :*
Piscess napisał: | Piękne opisy i porównania. Jeśli to nie jest Twoją specjalnością, to co nią jest? Bo efekty tego muszą być porażające! : ) |
xDDD Dziękuję za komplement :* Tzn. pisanie zwykle mi dość dobrze wychodziło, ale z opowiadaniami miałam do czynienia raczej tylko w szkole i to od święta, więc, delikatnie mówiąc, nie mam wprawy - a tu widzę sami fachowcy od Alexeia i Alexiel
Piscess napisał: | Wątek mafijny zdecydowanie mój ulubiony (we wszystkich własnych scenariuszach do opowiadań tajemniczy-zaginiony tatuś Yagudina był jakimś "ojcem chrzestnym" ) |
A Ty się tak ogólnie interesujesz mafijnymi klimatami? Bo mam koleżankę która lubi książki i filmy o tej tematyce (i bardzo chętnie wybrałaby się na Sycylię xD) - ma chyba wszystko co dotyczy "Ojca chrzestnego"
(Czy któryś z tych scenariuszy doczekał się realizacji w postaci opowiadania? )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piscess
Champion
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: ul. Możajska
|
Wysłany: Nie 11:31, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
robimy off-topa, ale dobrze
nie można powiedzieć, że się interesuję (nie zbieram informacji o prawdziwej ani fikcyjnej mafii, nie znam genealogii Corleone na pamięć ani nic z tych rzeczy) oglądałam filmy i lubię ogólnie klimacik "Ojców chrzestnych", "Honoru Prizzich", "Chłopców z ferajny" czy "Człowieka z blizną"
drugi off-top dotyczy własnych opowiadań:
cośtam pisałam kiedyś ale dawno dawno i nie znajdę teraz już tego (zresztą to było głupie - Yagudin uciekał przed agentami FBI i nie wiedział co ma ze sobą zrobić i przygarnął go tatuś i braciszek - Nikołaj, który był hokeistą i cośtam.. aż mi głupio )
aTy?
_________
Mit., Nubis, Marta (Valka?) - dajcie znać kto pisze 4 część!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valka
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Nie 16:03, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Mrau, wątki mafijne, czyli coś, co tygryski lubią najbardziej .
TERAZ JA, TERAZ JA! WŁĄCZAM SIĘ!!!
Chotto matte kudasai! XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piscess
Champion
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: ul. Możajska
|
Wysłany: Nie 16:52, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ooooo taaak!
Będzie się działo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
owlet
Professional
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/10 Skąd: Plushowisko xD
|
Wysłany: Nie 20:20, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Piscess napisał: | robimy off-topa, ale dobrze |
Lepiej na mnie uważajcie, bo jeśli coś jest moją specjalnością to na pewno jest to niezamierzone prowokowanie off-topów
Piscess napisał: | drugi off-top dotyczy własnych opowiadań:
cośtam pisałam kiedyś ale dawno dawno i nie znajdę teraz już tego (zresztą to było głupie - Yagudin uciekał przed agentami FBI i nie wiedział co ma ze sobą zrobić i przygarnął go tatuś i braciszek - Nikołaj, który był hokeistą i cośtam.. aż mi głupio ) |
Szkoda że już ich nie masz bo chętnie dowiedziałabym się za co FBI ścigała Yaga xD Może przewoził materiały wybuchowe w łyżwach? xDDD
Piscess napisał: | aTy? |
Nie, ja nie nie piszę opowiadań .
Valka napisał: | TERAZ JA, TERAZ JA! WŁĄCZAM SIĘ!!!
Chotto matte kudasai! XD |
Nie martw się, poczekamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valka
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Nie 21:20, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | (mój znajomy odzedł od żony bo nie zanotowała, ile pieniędzy dostali w prezencie ślubnym od "jego gości", a ile od "jej gości" i w związku z tym biedaczek nie wiedział ile pieniędzy jest jego... (paranoja!) |
Ja po ostatnim (a jednocześnie pierwszym, na którym byłam XD) weselu stwierdziłam, że nigdy nie wyjdę za mąż XD. Jak to powiedział mój kuzyn: SINGLE SĄ TRENDY .
Cytat: | Piękne opisy i porównania. Jeśli to nie jest Twoją specjalnością, to co nią jest? Bo efekty tego muszą być porażające! : ) |
omleciku =>
Cytat: | nie wiem jak się rozwinie, ale o to chodzi w takim opowiadaniu - nie planujemy nic, nie Valka? |
W tym cały urok!
Cytat: | Ooooo taaak!
Będzie się działo |
OK, pisane "na żywioł", więc przepraszam, za wszelkie ewentualne niedociągnięcia .
I będą kolejne retrospekcje, tym razem "w drugim obozie" .
I trochę pikanterii, ale Tatiana przecież nie jest wiatropylna .
No to lecimy!
(4) Valka:
Tatiana siedziała w swoim mieszkaniu skulona w ciemnym kącie na fotelu. Słońce już zaszło i zrobiło się zupełnie ciemno, ale chyba nawet tego nie zauważyła. Od kilku dobrych godzin zastanawiała się, jak ona mu to powie? Nawet powiadominie ojca nie było dla niej aż tak trudne, jak to...
Sasha nie był jej chłopakiem. Poznała go po Igryskach Olimpijskich, które wygrała. Po imprezie jej hotelowy pokój był cały w kwiatach, a zaraz potem zadzwonił jakiś mężczyzna (skąd miał jej numer???) i powiedział, że jej wielkim fanem, a te kwiaty to jego wyraz sympatii i gratulacje... Tylko który fan robi takie rzeczy??? Te kwiaty musiały kosztować majątek, nie każdy mógł sobie pozwolić na takie "uwielbienie"... Zaintrygowana spotkała się z nim raz... a potem jeszcze raz... i kolejny... i znowu... Sama nie wiedziała jak i kiedy wylądowali w łóżku. Od tamtej pory spotykali się w jej mieszkaniu. Był pierwszym mężczyzną w jej życiu i mimo wcześniejszej niedostępności i pogardy dla całego gatunku męskiego, on działał na nią jak magnes, każdy nawet najdelikatniejszy dotyk jego dłoni wywoływał iskrę na jej ciele.
Z drugiej strony niewiele o nim wiedziała. Tylko tyle, że miał japońskie korzenie (sorry, nie mogłam się powstrzymać od czegoś japońskiego ) i prawdopodobnie był od niej o jakieś 10 lat starszy. Raz wydawało jej się, że widziała broń, ale szybko ją schował i skierował jej zainteresownie na zupełnie inne tory namiętnym pocałunkiem. Nawet nie wiedziała, czy ma rodzinę i gdzie miszka na stałe! Ciągle był "w delegacjach", a do niej przyjeżdzał "gdy tylko mógł". Ale jaka była prawda? Nie wiedziała. Ale też nie było jej to do szczęścia potrzebne. Nie miała nic przeciwko temu, że jest tylko ślicznym kociakiem na noc między lotem z Tokio do Pitra, Nowego Yorku, czy Wenecji... Jak enjoukosai*: nie było mowy o żadnej miłości, ale zawsze BYŁ i spełniał każde jej życzenie - od tych poważnych, kiedy potrzebowała wsparcia do tych zupełnie błahych, jak kupno nowej torebki. Po za tym uwielbiała te wieczory, kiedy się spotykali i długo rozmawiali o byle czym, a potem kończyli to szalonym seksem.
Dopiero teraz, gdy o tym wszystkim myślała, zauważyła, że te rozmowy to był tylko jej monolog. Mówiła o wszystkim: o ojcu i presji z jego strony, o braku matki, o treningach, codziennych problemach i radościach... On tylko uważnie słuchał i głaskał ją po plecach. Nikt nigdy nie poświęcał jej tyle uwagi, co on. Ale o sobie mówił bardzo rzadko, albo wcale.
Zdawała sobie sprawę, że ten związek nie ma przyszłości, ale teraz, gdy pomyśłała, że może go stracić w tak głupi sposób! Ciąża z innym! Żeby to jeszcze było dziecko Sashy - nawet, gdyby odszedł - nie miałaby żalu; zresztą była pewna, że wcześniej zadbałby o przyszłość jej i dziecka. Ale teraz? Nie widziała go już od pół roku, więc to było niemożliwe...
Christian był tylko dalekim znajomym, od dawna chciała go poznać, aby przekonać się jaki jest TEN Plushenko. Nic poza tym. Potem był jej zupełnie obojętny, a może nawet nieco ją denerwował chociaż on pewnie myślał zupełnie coś innego. Po prostu leciał na nią, jak większość facetów, których ona owijała sobie wokół palca, a potem brutalnie rzucała. Była w tym taką samą mistrzynią, jak w łyżwiarstwie. I nigdy nie pozwoliła na seks. Więc czemu tym razem było inaczej? Może po prostu brakowało jej tego, po tak długiej rozłące z Sashą? Nawet nie zdążyła się zabezpieczyć, chociaż zawsze o to dbała.
I wpadka... Taka głupota...
Jak ona mu o powie???
Podniosła zapłakane oczy i spojrzała na ekran laptopa leżącego przed nią. W oknie poczty elektronicznej przeczytała po raz kolejny krótką wiadomość: "W przyszłym tygodniu przylatuję do Hartford (no, to już wiemy mniej więcej, gdzie jesteśmy ). Przywiozę Ci piekne kimono, tak jak prosiłaś .
Całuję gorąco,
Sasha."
-----------
OK, wiem, że wcześniej Tania mówiła, ze kocha Christiana i takie tam, ale powiedzmy, że wkręcała ojca, co by mu przykrości nie robić . No nic, może jakoś z tego wybrniemy, ale chciałam wprowadzić wątek Sashy kimkolwiek on jest - wyjdzie w praniu XD. Może jakaś yakuza?
*Enjokousai - "randka za prezent" - japońskie gimnazjalistki umawiają się z podstarzałymi salarymanami w wiadomym celu za ekskluzywne gadżety, typu buty od Prady, czy torebka Chanel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ghanima
Champion
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pon 14:34, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Val, jesteś niezrównana...
Przynajmniej nie wyjdzie nam ruska wersja Romea i Julki, o tym jak stare i zwaśnione rody godzą się w tragicznych okolicznosciach nad dwoma trupami... (a z resztą kto to wie...?)
Ładne ziółko z tej Tatiany... Nie dosyć, że puszcza się z jakimś 10 lat starszym Saszą (i z Plushem juniorem) to jeszcze okłamuje tatusia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valka
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1629
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Pon 15:14, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ghanima napisał: | Val, jesteś niezrównana...
Przynajmniej nie wyjdzie nam ruska wersja Romea i Julki, o tym jak stare i zwaśnione rody godzą się w tragicznych okolicznosciach nad dwoma trupami... (a z resztą kto to wie...?)
Ładne ziółko z tej Tatiany... Nie dosyć, że puszcza się z jakimś 10 lat starszym Saszą (i z Plushem juniorem) to jeszcze okłamuje tatusia... |
No własnie nie chciałam, żeby wyszło "Romeo i Julia" XD i żeby Tatiana była zbyt przesłodzona .
Mam nadzieję, że moja część jest OK .
Kto następny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piscess
Champion
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 640
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: ul. Możajska
|
Wysłany: Pon 18:36, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no, Val, nadałaś naszej Tani jaskrawy rys okurcieństwa...
na początku trochę mnie zatkało, ale jest to decyzja dość kategoryczna, co nie znaczy nieodwoływalna
KTO DALEJ? KTO DALEJ?
P.S. kimono - mmmrrr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta
Champion
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Czarnków (Wielkopolska)
|
Wysłany: Wto 0:15, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Val - to jest naprawde super
Cytat: | Był pierwszym mężczyzną w jej życiu i mimo wcześniejszej niedostępności i pogardy dla całego gatunku męskiego, on działał na nią jak magnes, każdy nawet najdelikatniejszy dotyk jego dłoni wywoływał iskrę na jej ciele. |
to zdanie jest najlepsze
no ale moze Sasha własnie był takim facetem na seks i dawanie prezentow czy wygadanie sie, a Christian to... ostre zauroczenie.. miłosc? dowiemy sie niedługo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ghanima
Champion
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1311
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Wto 0:26, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
marta napisał: |
no ale moze Sasha własnie był takim facetem na seks i dawanie prezentow czy wygadanie sie, a Christian to... ostre zauroczenie.. miłosc? dowiemy sie niedługo |
No... jeśli część Valki zawiera oficjalne myśli Tatiany, a to co opowiadała Yagowi, to tylko pic na wodę, to dziewczyna raczej Christiana nie kocha... (chociaż kto wie?)
Ale co tam! zawsze można kogoś wysłać w kosmos, albo po prostu go obudzić - żart
Valeczko, oczywiście, że Twoja część może być (a nawet wiecej niż "może być") Wcale mi nie zależy na romansie rodem z Szekspira...
Kto teraz? Marta?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta
Champion
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Czarnków (Wielkopolska)
|
Wysłany: Wto 0:48, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
eh... nie wiem nie wiem.... ja nie mam głowy i talentu. przy was to juz w ogóle... jutro pomysle i jak mnie natchnie to napisze a jak nie to moze ktos inny... ale jutro sie zastanowie nad dalsza czescia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nubis
Junior
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: czarnków
|
Wysłany: Wto 11:54, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny świetnie napisałyście dotychczasowe części Biedny Yag, tak go rodzona córka okłamuje
Jak odzyskam internet to też coś napisze (chociaż mój talent ogranicza się do, do nie wiem czego w każdym razie ja wogóle go nie posiadam )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|